Wakacje coraz krótsze… Pobyty nad wodą zaliczone?
Dzisiaj zaproponuję wam zrobienie z dziećmi własnego oceanu.
Po wykonaniu eksperymentu będziecie mogli go zachować jako ozdobę czy odprężacz niby gniotek 🙂
Zapraszam do wspólnej zabawy!
Potrzebne nam będą:
- plastikowa butelka,
- olej jadalny,
- woda,
- atrament,
- pipeta.
Wszystkie potrzebne rzeczy już mamy, tak więc zaczynamy!
Po pierwsze wlewamy wodę do butelki (ilość zależy od wielkości butelki, 1/2 objętości powinna być wypełniona H2O). Następnie barwimy ją atramentem za pomocą pipety. Wystarczy tylko kilka kropel barwnika. Proponuję zakręcić butelkę i nią parę razy obrócić żeby całość miała jednolity kolor. Do tak zabarwionej wody dolewamy olej. Wypełniamy nim butelkę po samą szyjkę. Mocno zakręcamy nasz „akwen” i gotowe 🙂
Eksperyment wykonany ale jaka z niego wiedza płynie dla dziecka?
Oto odpowiedź:
Oliwa zawsze sprawiedliwa na wierzch wypływa. Słynne przysłowie znajduje odzwierciedlenie w naszym eksperymencie. Mianowicie woda i olej to dwie ciecze o różnych gęstościach. Nie mieszają się ze sobą. H20 ma większą gęstość, tym samym jest cięższa i opada na dno. Podczas pochylania butelki woda z olejem poruszają się w inny sposób. dzięki temu obserwujemy oceaniczne fale.
Uwaga!
Jeśli woda z olejem zmieszała się, to nie przejmujcie się… (czasem się tak dzieje podczas gwałtownych ruchów butelką) ponieważ rozdzielą się same. Dajmy im trochę czasu 🙂
Eksperyment moim zdanie przeznaczony jest dla dzieci w każdym wieku. Wszystko ma miejsce w butelce, szczelnie zamkniętej. Nie bójcie się dawać pociesze brać udział w tworzeniu oceanu. Po przećwiczonym przelewaniu myślę, że malec da sobie radę z wlaniem wody i oleju do butelki (pomocą będzie lejek), a przy okazji nauczycie dziecko korzystać z pipety – chwyt pęsetowy.
Wstawiajcie zdjęcia własnych oceanów w komentarzach!
↓ aby być na bieżąco ↓
A może coś dla Mam...? 🙂
